poniedziałek, 26 października 2015

Rozdział 2

18 czerwca 2012r. Miejsce: Główna Baza Strażników Marzeń
         Strażnicy zaczęli się coraz bardziej martwić o Jacka bo zaczął zachowywać się coraz dziwniej. Najpierw chodził coraz bardziej zaspany, gdy wychodził z kuchni ginęła jedna szynka, jeszcze częściej nucił swoją kołysankę, kilka razy nawet mówił sam do siebie, a jak był w swoim w nicy słychać było jego psychiczny śmiech, jęki, warczenie jakby jakiś stwór albo ta kołysanka. Za to gdy był wśród towarzystwa starał się zachowywać normalnie. Raz gdy yeti niósł tacę z indykiem Jack oblizał łakomie usta i omal nie rzucił się na stwora. Teraz minęły 2 miesiące od jego pierwszego dziwnego zachowania i cały czas się pogarsza…

19 czerwca 2012r. Miejsce: Arendelle, Norwegia
         W pewnym mieście żyła sobie pewna dziewczyna. Nazywała się Elsa Frozen. Miała piękne duże turkusowe oczy, zgrabny nosek, wąskie różowe usta i mało widoczne piegi. Od jej długie platynowe włosy często spinała w luźnego warkocza. Bardzo lubi kolor niebieski więc zawsze w sowim ubiorze musi mieć jakiś dodatek w tym kolorze. Posiada piękny dar… dar panowania nad zimą. Ma 19 lat… tak na tyle wygląda, a naprawdę ma ponad 350 lat i jest tajną Strażniczką Świata. Widzą ją wszyscy ale nie wszyscy znają jej prawdziwej tożsamości. „Prawie” bo wiedzą o tym jej najbliżsi przyjaciele i siostra choć nikt nie wie czemu ona też jest nieśmiertelna. Od niej przyjaciele to Roszpunka Corona, Merida Dun Broch, Astrid Hofferson, Czkawka Haddock, Julian Szczerbiec dla przyjaciół Flynn i Kristoff Troll i nie możemy zapomnieć o jej młodszej siostrze Annie.
         Elsa właśnie biegła w stronę szkoły próbując wsadzić do torby swój kostium. Właśnie była na jednej misji i miała złapać jakiś gang. Tak El dzięki mocy jest taką jakby super bohaterką.  Kiedy dobiegła do szkoły wpadła do damskiej toalety szybko rozwiązała i tak ledwo trzymający się warkocz, przeczesała włosy, zaplotła je w warkocz, (powtarza się wiem :(- dop. aut.) przemyła twarz, zrobiła sobie lekki makijaż, poprawiła ubranie i ruszyła żwawo w kierunku klasy. Gdy była przed drzwiami do klasy angielskiego wyrównała oddech i weszła nie pewnie do klasy.
         - Dzień dobry. Przepraszam za spóźnienie… - unikała wzroku nauczyciela.
         - Speak english, pleas. – powiedział nauczyciel.
         - Ech… Good morning. Sorry I’m late.(dats maj perfekt inglish xD – dop. aut) – odpowiada niepewnie, a potem usiadła do ławki obok Punki.
         Lekcje mijały strasznie długo i nudno ale gdy zabrzmiał ostatni dzwonek wszyscy uczniowie wyszli z budynku robiąc wielki harmider. Gdy przyjaciele wyszli ze szkoły rozmawiali wesoło i obgadywali jakiegoś nauczyciela, a gdy przechodzili obok jakiegoś zaułka usłyszeli przerażający pisk jakiejś dziewczyny. Elsa szybko tam wbiegła, a to co zobaczyła zmroziło jej krew w żyłach. Za gardło jakiejś dziewczyny trzymał ją jakiś stwór albo raczej pół stwór. Miał białe włosy przykrywające oczy ale i tak dało się zobaczyć czerwone niczym krew źrenice i przekrwione białka. Widać było w nich –oczach- szaleństwo, nienawiść i szczęście ale takie psychiczne. Twarz wyglądała jak od jakiegoś chłopaka, szpiczaste uszy, długie kły z uśmiechających się psychicznie ust. Na sobie miał poszarpaną granatową bluzę, brązowe też poszarpane spodnie, a z paznokci wyrastały mu długie czarne pazury. Stwór trzymał ją za gardło kilka centymetrów nad ziemią, a dziewczyna machała nogami w powietrzu i próbowała się uwolnić, a w oczach miała łzy i przerażenie.
         - Pomocy! – wrzeszczała, a potwór wzmocnił uścisk, uśmiechnął się szerzej, a drugą rękę zaczął przybliżać do jej gardła. Elsa szybko się ogarnęła, zrzuciła z ramienia torbę i wystrzeliła w stronę stwora promień lodu ten zaskoczony zawył z bólu, puścił dziewczynę, a ta szybko pobiegła do przyjaciół i schowała się za Flynnem.
         - Uciekajcie stąd! Nie wiem ile go powstrzymam! – krzyknęła El robiąc kolejny ruch. Przyjaciele szybko wybiegli z zaułka, a blondynka została sama z potworem. – No chodź kotku i pokarz co potrafisz. – potwór ryknął wściekle i machnął ręką z której wyleciał lód młoda bohaterka szybko zrobiła unik. – Lód? Będzie ciekawie… - szepnęła do siebie.
         Stwór sięgnął za siebie i wyciągnął mały kawałek drewna Elsa na to zaśmiała się ale gdy stwór nim machnął stał się długim zakrzywionym kijem, machnął nim mocno a Elsę popchnął bardzo mocny wiatr i wpadła z całej siły na ceglaną ścianę jęknęła głośno i padła nieprzytomna na ziemię. Stwór wydał z siebie złowrogi rechot, schował laskę i podszedł do leżącej Elsy lecz gdy chciał ją podnieść za gardło koło jego ręki przeleciała strzała. Zaskoczony spojrzał w stronę skąd przyleciała i zobaczył Meridę z kolejną strzałą nałożoną na łuku, a koło niej stali Czkawka i Flynn. Stwór wydał z siebie wściekły warkot i pobiegł głębiej w zaułek. Chłopcy szybko pobiegli podbiegli do Elsy wzięli ją pod ramiona i wyciągnęli z zaułka. Gdy wyszli zobaczyli grupkę gapiów wokół tej dziewczyny.
         - Czego tu?! Won! Nie ma nic do oglądania! – krzyknęła Mer na co El obudziła się szybko i wyrwała im się i krzyknęła.
         - Gdzie on jest?! Czemu mnie stamtąd wzięliście?! Dawajcie tego stwora! – gdy to krzyknęła wszyscy spojrzeli na siebie nie pewnie, a potem zaczęli się rozglądać nerwowo dookoła i iść w swoją stronę dużymi grupkami. Przyjaciele stali chwilę, a potem poszli do tej dziewczyny, która cały czas się trzęsła z przerażenia. - Wszystko w porządku… Już go nie ma… - próbowała ją uspokoić.  – Jak się nazywasz?
         - E-Emma O-Overland… - głos drżał jej nadal.
         - No dobra Emma… Powiesz nam co się tam stało? – spytała spokojnie Elsa.
         - N-No… Szłam ze szkoły jak zawsze, a kiedy byłam obok tego zaułka usłyszałam jakąś dziwną piosenkę więc poszłam zobaczyć co tam jest ale zobaczyłam tego potwora… To było straszne… Te oczy… - zaczęła płakać, a Roszpunka mocno ją przytuliła.
         - Piosenka? A pamiętasz może jak ona leciała? – spytała Punka.
         Emma chwilę się zastanowiła, a potem zaprzeczyła zaskoczona.
         - N-Nie pamiętam jej… - powiedziała z niedowierzaniem.
         - Acha… Czyli potworek swoje ofiary wabi piosenką, a jak mu się nie uda jej dopaść to w jakiś dziwny sposób ona znika im z pamięci i może potem te same osoby złapać… Sprytne… - zastanawiała się na głos El.
         - Co zamierzasz zrobić El? – spytała Merida.
         Blondynka uśmiechnęła się szeroko, a jej oczy zabłysły niebezpiecznie.

         - Jak to co? Zamierzam zapolować na potworka.

**********************
Siemaneczko Nutki!
Tak przepraszam, że tak długo czekaliście ale jakoś tak wyszło, że mi się nie chciało xD
Tja... Ollka leń xD
Mam nadzieję, że rozdział się podobał i El jako taka super bohaterka xD Nwm co ćpałam kiedy to pisałam ale spoko xD
To co? 
Trzymajcie się Mrocznie!
Pozdrawia Ollka PL!!

Ja nie chcę do szkoły!!

wtorek, 13 października 2015

Rozdział 1

2 kwietnia 2012r. Miejsce: Baza Główna Strażników Marzeń.

Jack obudził się jak zwykle o poranku w dziwnym nastroju, niby był wypoczęty ale nadal się czuł jakby spał. Poszedł nieprzytomnie do łazienki by się wybudzić, nie patrząc nawet do lustra wyszedł, zgarnął po drodze kostur i ruszył w stronę kuchni nucąc jak zawsze swoją kołysankę. Gdy wszedł przywitał się z Świętym Mikołajem, a potem zajrzał do lodówki pierwsze na co chciał się rzucić to wielki kawałek mięsa. Oblizał wargi na samą myśl o tym cudownym rozpływającym się w ustach mięsku. Wyciągnął rękę by już ją złapać gdy nagle sobie przypomniał „Przecież ja wegetarianin jestem!” – szybko wziął jakąś sałatkę i zamknął lodówkę. Usiadł naprzeciwko Northa pijącego kawę i czytającego gazetę dla nieśmiertelnych „Zawsze i wszędzie”. Jack spojrzał na swoją sałatkę niepewnie, a potem ją odłożył na bok z obrzydzeniem „Chcę mięsa!” – coś w nim krzyknęło.
- Jack? Wszystko gra? – spytał zdziwiony North z swoim rosyjskim akcentem.
- Tak… Po prostu nie jestem głodny… - westchnął i wstał od stołu. Mikołaj patrzył na niego chwilę do póki nie zniknął za drzwiami, a potem wrócił do czytania gazety. Białowłosy gdy szedł korytarzem kłócił się z e swoimi myślami, a raczej głosem w swojej głowie.
„- Co się ze mną dzieje? Dlaczego ja o tym pomyślałem?”
„- Jedz! Zaspokój swój głód… Ono jest tak blisko…”  Ten tajemniczy głos stawał się coraz głośniejszy, a Jack ledwo trzymał się na nogach. Złapał się za głowę i mocno zamknął oczy. „Idź! Weź! Zjedz!” – krzyczał coraz głośniej. „Zrób to Jacki! Zrób!” – wrzasnął, a chłopak padł na kolana nie mogąc dłużej wytrzymać.
Chwilę tak siedział, a gdy podniósł głowę i otworzył oczy jego wzrok był przerażający, tęczówki niegdyś radosne i błękitne stały się czerwone niczym krew, źrenice stały się pustą czarną otchłanią, a białka oczu było widać mnóstwo czerwonych żyłek. Uśmiechnął się złowrogo i zaczął kroczyć w stronę kuchni. Zajrzał czy przypadkiem nikogo nie ma ale jego szczęście nikogo nie było. Doszedł szybko do lodówki i gwałtownie ją otworzył, rzucił kostur w bok złapał w dłonie duży kawałek mięsa, a potem zatopił w nim zęby jadł łapczywie i bardzo szybko, a po paru chwilach mięsa już nie było Jack oblizywał z rozkoszą swoje tłuste z mięsa palce. Zamknął niechętnie lodówkę złapał laskę i nagle znów poczuł się normalnie oczy znów przybrały błękitny wesoły kolor. Porozglądał się zdziwiony po pomieszczeniu.
- Przecież ja szedłem do pokoju… Co znów robię w kuchni? – spytał sam siebie ale wzruszył tylko ramionami i ruszył w stronę biura Northa „Może znów mu pomogę zrobić jakieś zabawki?” – spytał siebie w myślach i z uśmiechem powędrował w tamtą stronę. I tak mijały dni, tygodnie, miesiące…
*******************************
Hejka Nutki!
Wiem trochę późno ale jako iż mam jutro wolne (Chwalmy dzień nauczyciela!) postanowiłam wam napisać znaczy się przepisać z zeszytu rozdział xd Wiem krótki i w ogóle ale to początki więc się nie bać xD Tja...
Spać mi się chce... Fuuuu.... 
Trudno! Mam dla was coś... czyli new gif! xD

Padłam gdy zobaczyłam xD
Trzymajcie się mrocznie!
Pozdrawia Ollka PL!!!
Dobranoc!/Dzień dobrzy! (zależy kiedy czytasz xd)


niedziela, 11 października 2015

Jak śpiewać kołysankę?

Hejo Nutki!
Tak bo dużo ludu mówiło "Jak się ją śpiewa?" "Podaj podkład." itp.
Więc powiem wam jak ja ją sobie nucę choć i tak za pewne nikt tego nie zrozumie ale spoko xD
To zaczynamy!

1. "Witaj..." Ja to śpiewam mniej więcej takk "Wi-taj..." Dzielę to słowo na dwa wyrazy i tak za każdym razem dy się pojawia ;) 
2. "Witaj w moim świcie…" no to się śpiewa tak... normalnie xD Jeszcze dla efektu można uśmiechnąć się mrocznie :3
3. "Witam cię serdecznie przez nocne łzy…" Teraz "Witam" razem śpiewajcie, reszta idzie normalnie, a gdy są "łzy..." to zakończysz tak dobitnie i robisz krótką pałze.
4. "Widzisz… Słyszysz… Czujesz… Obok stoję ja…" śpiewacie to powoli i spokojnie jakby nigdy nic.
5. "Biegniesz… Krzyczysz… Lód pod tobą pęka… Obok będę ja…" to tak samo jak to na górze.
6. "Krzyczysz… Błądzisz… Słone zły ronisz… Próbujesz mi uciec…" tak samo jak te poprzednie.
7. "W końcu cię dopadnę i będziesz tylko mój…" znów to samo tylko "mój..." też tak dobitnie i znów krótka pałza.
8. "Ostre pazury po twej ciepłej dłoni przejdą niczym cień…" normalnie ale spokojnie xD
9. "Znów to uczucie, okropne dreszcze, a to znowu ja…" to samo co na górze.
10. "Witaj otwórz oczy…" Witaj to wiecie jak ;) A reszta normalnie
11. "Otwórz oczy jeszcze raz i spójrz na mnie…" do "i" śpiewajcie trochę szybciej, a potem wolno
12. "Tak… To ja… " - Jakbyście się nwm czymś zachwycali
13. "To twój koszmar miły mój…" normalnie
14. "Zamknij oczka jeszcze raz… " normalnie
15. "Bo już pora… Spać…" to słowo "Spać..." mówicie tak jakbyście usypiali małe dziecko.

No to teraz druga część xD
1. Druga część zaczyna się w tym momencie gdzie się kończy to: "Znów to uczucie, okropne dreszcze, a to znowu ja…"
2. "Witaj otwórz oczy…" Witaj to wiecie... A reszta mrocznie ale weselej... O.o Tak... na pewno zrozumiecie xD
3. "Otwórz oczy to już czas…" tak uroczyście
4. "To już twój ostatni czas…" też uroczyście
5. "Podaj dłoń…" spokojniej ale też uroczyście
6. "Dołącz do mnie…" spokojnie i melodyjnie
7. "Tak…" znów zachwycasz się czymś
8. "Pokaż im jaka moc w tobie drzemie…" spokojnie i usypiająco
9. "Pokaż im…" gdy to śpiewacie za każdym razem coraz ciszej i mroczniej, a za trzecim kończysz i przeciągasz to "im..."

No to tyle z tej chorej instrukcji xD
Myślę, że wam mniej więcej pomogłam ;)
I dziękuję bardzo, bardzo serdecznie Emciakkowi za kolejne tło <3 Mi sie bardzo bardzo podoba <3 I mam nadzieję, że wam też ;)
I moja reakcja gdy pierwszy raz to ujrzałam xD


Do zobaczenia w kolejnym rozdziale!
Trzymajcie się mrocznie!
Pozdrawia Ollka PL! :***

sobota, 10 października 2015

Prolog

(kołysana śpiewana jak z horroru)
Witaj...
Witaj…
Witaj w moim świcie…
Witam cię serdecznie przez nocne łzy…
Widzisz… Słyszysz… Czujesz… Obok stoję ja…
Biegniesz… Krzyczysz… Lód pod tobą pęka… Obok będę ja…
Krzyczysz… Błądzisz… Słone zły ronisz… Próbujesz mi uciec…
W końcu cię dopadnę i będziesz tylko mój…
Ostre pazury po twej ciepłej dłoni przejdą niczym cień…
Nic nie poczujesz gdy dotknę twojej rany obok serca… tak…
Znów to uczucie, okropne dreszcze, a to znowu ja…
Witaj… 
Witaj otwórz oczy…
Otwórz oczy jeszcze raz i spójrz na mnie…
Tak… To ja… 
To twój koszmar miły mój…
Zamknij oczka jeszcze raz… 
Bo już pora… Spać…

Nocne koszmary są okropne, a zwłaszcza gdy one przenoszą się do jawy. Ta kołysana zawsze ze mną była nawet gdy żyłem, umarłem i znów ożyłem… Zawsze mnie tuliła do snu, pocieszała i próbowała uspokoić. Nawet sam ją niekiedy nucę… Pewnej nocy znów była ale koniec był inny.
Witaj…
Witaj otwórz oczy…
Otwórz oczy to już czas…
To już twój ostatni czas…
Podaj dłoń…
Podaj twoją zimną dłoń… 
Dołącz do mnie…
Tak…
Pokaż im jaka moc w tobie drzemie…
Pokaż im…
Pokaż im… 
Pokaż im…

Przez sen podałem ciemności dłoń, a ona wciągnęła mnie, objęła mnie swoimi długimi rękoma jak matka własne dziecko i nie pozwalała wyjść. Nawet nie chciałem… Ciemność była taka ciepła i miła… Zapadłem w piękny i kolorowy… ciepły sen…

*************
Hejo Nutki!
Tak oto dziwny zryty prolog xD
Musze wam się przyznać gdy pisałam tą kołysankę to bałam się ruszyć z pokoju przez 5 minut, a co gorsza zgasić światło xD Wiem dziwne ale taka prawda xD
No nic... Zapraszam do komowania i naciskanie tego guziczka by dołączyć do... członków? Wut? xD Nie ważne zapraszam do tego będziecie przynajmniej na bieżąco... z ciepłą wodą xD
Nie no kończę bo odbija mi xD
Trzymajcie się... hmm... mrocznie? Tak będzie osom!
Trzymajcie się mrocznie!
Pozdrawia Ollka PL!!

Witajcie!


Siemka Nutki!
Tak będę was tak nazywać na tym blogu ;)
Tak zrobiłam sobie nowego bloga xd Kto bogatemu zabroni?  
Od razu uprzedzam ten fanfic/opowiadanie będzie trochę psychiczne i mroczne będzie dużo krwi, przemocy, nagłych skoków akcji (się postaram) i nie wiadomo czego jeszcze. Ogólnie mózg rozwalony xD
Ale! Będzie tam Jelsa!!! Tak wszyscy się cieszą!
Mam nadzieję, że się spodoba...
Tja... Zapewne się pytacie czemu Kołysanka? Kołysanka dlatego, że praktycznie to kołysanka będzie tu główną... (ta Ollka szuka teraz słowa) rzeczą? Będzie podstawą całego opowiadania! Tak w końcu wymyśliłam xd
No więc co? Prolog pojawi się jutro albo jeszcze dziś więc wyczekujcie.

Pozdrawia Ollka PL!!