18
czerwca 2012r. Miejsce: Główna Baza Strażników Marzeń
Strażnicy zaczęli się coraz bardziej
martwić o Jacka bo zaczął zachowywać się coraz dziwniej. Najpierw chodził coraz
bardziej zaspany, gdy wychodził z kuchni ginęła jedna szynka, jeszcze częściej
nucił swoją kołysankę, kilka razy nawet mówił sam do siebie, a jak był w swoim
w nicy słychać było jego psychiczny śmiech, jęki, warczenie jakby jakiś stwór
albo ta kołysanka. Za to gdy był wśród towarzystwa starał się zachowywać
normalnie. Raz gdy yeti niósł tacę z indykiem Jack oblizał łakomie usta i omal
nie rzucił się na stwora. Teraz minęły 2 miesiące od jego pierwszego dziwnego
zachowania i cały czas się pogarsza…
19
czerwca 2012r. Miejsce: Arendelle, Norwegia
W pewnym mieście żyła sobie pewna
dziewczyna. Nazywała się Elsa Frozen. Miała piękne duże turkusowe oczy, zgrabny
nosek, wąskie różowe usta i mało widoczne piegi. Od jej długie platynowe włosy
często spinała w luźnego warkocza. Bardzo lubi kolor niebieski więc zawsze w
sowim ubiorze musi mieć jakiś dodatek w tym kolorze. Posiada piękny dar… dar
panowania nad zimą. Ma 19 lat… tak na tyle wygląda, a naprawdę ma ponad 350 lat
i jest tajną Strażniczką Świata. Widzą ją wszyscy ale nie wszyscy znają jej
prawdziwej tożsamości. „Prawie” bo wiedzą o tym jej najbliżsi przyjaciele i
siostra choć nikt nie wie czemu ona też jest nieśmiertelna. Od niej przyjaciele
to Roszpunka Corona, Merida Dun Broch, Astrid Hofferson, Czkawka Haddock,
Julian Szczerbiec dla przyjaciół Flynn i Kristoff Troll i nie możemy zapomnieć
o jej młodszej siostrze Annie.
Elsa właśnie biegła w stronę szkoły
próbując wsadzić do torby swój kostium. Właśnie była na jednej misji i miała
złapać jakiś gang. Tak El dzięki mocy jest taką jakby super bohaterką. Kiedy dobiegła do szkoły wpadła do damskiej
toalety szybko rozwiązała i tak ledwo trzymający się warkocz, przeczesała
włosy, zaplotła je w warkocz, (powtarza się wiem :(- dop. aut.) przemyła twarz,
zrobiła sobie lekki makijaż, poprawiła ubranie i ruszyła żwawo w kierunku
klasy. Gdy była przed drzwiami do klasy angielskiego wyrównała oddech i weszła
nie pewnie do klasy.
- Dzień dobry. Przepraszam za
spóźnienie… - unikała wzroku nauczyciela.
- Speak english, pleas. – powiedział nauczyciel.
- Ech… Good morning. Sorry I’m late.(dats
maj perfekt inglish xD – dop. aut) – odpowiada niepewnie, a potem usiadła do
ławki obok Punki.
Lekcje mijały strasznie długo i nudno ale
gdy zabrzmiał ostatni dzwonek wszyscy uczniowie wyszli z budynku robiąc wielki
harmider. Gdy przyjaciele wyszli ze szkoły rozmawiali wesoło i obgadywali
jakiegoś nauczyciela, a gdy przechodzili obok jakiegoś zaułka usłyszeli
przerażający pisk jakiejś dziewczyny. Elsa szybko tam wbiegła, a to co
zobaczyła zmroziło jej krew w żyłach. Za gardło jakiejś dziewczyny trzymał ją
jakiś stwór albo raczej pół stwór. Miał białe włosy przykrywające oczy ale i
tak dało się zobaczyć czerwone niczym krew źrenice i przekrwione białka. Widać
było w nich –oczach- szaleństwo, nienawiść i szczęście ale takie psychiczne. Twarz
wyglądała jak od jakiegoś chłopaka, szpiczaste uszy, długie kły z uśmiechających
się psychicznie ust. Na sobie miał poszarpaną granatową bluzę, brązowe też
poszarpane spodnie, a z paznokci wyrastały mu długie czarne pazury. Stwór
trzymał ją za gardło kilka centymetrów nad ziemią, a dziewczyna machała nogami w
powietrzu i próbowała się uwolnić, a w oczach miała łzy i przerażenie.
- Pomocy! – wrzeszczała, a potwór wzmocnił
uścisk, uśmiechnął się szerzej, a drugą rękę zaczął przybliżać do jej gardła.
Elsa szybko się ogarnęła, zrzuciła z ramienia torbę i wystrzeliła w stronę
stwora promień lodu ten zaskoczony zawył z bólu, puścił dziewczynę, a ta szybko
pobiegła do przyjaciół i schowała się za Flynnem.
- Uciekajcie stąd! Nie wiem ile go
powstrzymam! – krzyknęła El robiąc kolejny ruch. Przyjaciele szybko wybiegli z
zaułka, a blondynka została sama z potworem. – No chodź kotku i pokarz co
potrafisz. – potwór ryknął wściekle i machnął ręką z której wyleciał lód młoda bohaterka
szybko zrobiła unik. – Lód? Będzie ciekawie… - szepnęła do siebie.
Stwór sięgnął za siebie i wyciągnął
mały kawałek drewna Elsa na to zaśmiała się ale gdy stwór nim machnął stał się
długim zakrzywionym kijem, machnął nim mocno a Elsę popchnął bardzo mocny wiatr
i wpadła z całej siły na ceglaną ścianę jęknęła głośno i padła nieprzytomna na
ziemię. Stwór wydał z siebie złowrogi rechot, schował laskę i podszedł do
leżącej Elsy lecz gdy chciał ją podnieść za gardło koło jego ręki przeleciała
strzała. Zaskoczony spojrzał w stronę skąd przyleciała i zobaczył Meridę z
kolejną strzałą nałożoną na łuku, a koło niej stali Czkawka i Flynn. Stwór
wydał z siebie wściekły warkot i pobiegł głębiej w zaułek. Chłopcy szybko
pobiegli podbiegli do Elsy wzięli ją pod ramiona i wyciągnęli z zaułka. Gdy
wyszli zobaczyli grupkę gapiów wokół tej dziewczyny.
- Czego tu?! Won! Nie ma nic do
oglądania! – krzyknęła Mer na co El obudziła się szybko i wyrwała im się i
krzyknęła.
- Gdzie on jest?! Czemu mnie stamtąd wzięliście?!
Dawajcie tego stwora! – gdy to krzyknęła wszyscy spojrzeli na siebie nie
pewnie, a potem zaczęli się rozglądać nerwowo dookoła i iść w swoją stronę
dużymi grupkami. Przyjaciele stali chwilę, a potem poszli do tej dziewczyny,
która cały czas się trzęsła z przerażenia. - Wszystko w porządku… Już go nie ma…
- próbowała ją uspokoić. – Jak się
nazywasz?
- E-Emma O-Overland… - głos drżał jej
nadal.
- No dobra Emma… Powiesz nam co się tam
stało? – spytała spokojnie Elsa.
- N-No… Szłam ze szkoły jak zawsze, a kiedy
byłam obok tego zaułka usłyszałam jakąś dziwną piosenkę więc poszłam zobaczyć
co tam jest ale zobaczyłam tego potwora… To było straszne… Te oczy… - zaczęła
płakać, a Roszpunka mocno ją przytuliła.
- Piosenka? A pamiętasz może jak ona
leciała? – spytała Punka.
Emma chwilę się zastanowiła, a potem
zaprzeczyła zaskoczona.
- N-Nie pamiętam jej… - powiedziała z niedowierzaniem.
- Acha… Czyli potworek swoje ofiary
wabi piosenką, a jak mu się nie uda jej dopaść to w jakiś dziwny sposób ona
znika im z pamięci i może potem te same osoby złapać… Sprytne… - zastanawiała
się na głos El.
- Co zamierzasz zrobić El? – spytała Merida.
Blondynka uśmiechnęła się szeroko, a
jej oczy zabłysły niebezpiecznie.
- Jak to co? Zamierzam zapolować na
potworka.
**********************
Siemaneczko Nutki!
Tak przepraszam, że tak długo czekaliście ale jakoś tak wyszło, że mi się nie chciało xD
Tja... Ollka leń xD
Mam nadzieję, że rozdział się podobał i El jako taka super bohaterka xD Nwm co ćpałam kiedy to pisałam ale spoko xD
To co?
Trzymajcie się Mrocznie!
Pozdrawia Ollka PL!!
![]() |
Ja nie chcę do szkoły!! |
Super rozdział;)
OdpowiedzUsuńI TEŻ NIE CHCĘ SZKOŁY! :(
ROZDZIAŁ ZAJEFAJNY! No, z Jackiem jest baaaaardzo źleeee, a do tego El chce na niego polować!
OdpowiedzUsuńCzekam na next! Weny i dużo czasu!
Gif idealnie opisuje to co teraz czuję do szkoły, szczególnie że mnie się nie chce iść!
Superowy! :3 tylko coraz mniej Lubie Jack'a ;-;
OdpowiedzUsuńSzkoła... To siedziba zombie!!!!
GDZIE DO JASNEJ CIASNEJ JEST ROZDZIAŁ !!!!!!!!!!! MY TU CZEKAMY BARDZO DŁUGO !!(moja koleżanka dop. aut.)
OdpowiedzUsuńOllka PL dodasz rozdział / notkę . Co Kolwiek ??!! Tylko daj oznaki ŻYCIA !! (ja O-O dop. aut.)
~Agata P. / Agatzii {blox}
SPAM
OdpowiedzUsuńKara od urodzenia wiedziała, co musi zrobić. Wygrać Test. Na trening ma tylko dwadzieścia trzy lata. Musi być doskonała.
Dziewczyna dokładnie wie jak osiągnąć swój cel, ale na drodze do sukcesu stoi "fałszywa" przyjaźń, cholernie przystojny kujon i największy wróg.
Czy uda jej się zwyciężyć? Czy życie mafijnej księżniczki jest dla niej odpowiednie? Co się wydarzy, kiedy w jej życiu zagości miłość i przyjaźń? Będzie gotowa je zaakceptować?
Zapraszam do mnie: nie-doskonala-doskonalosc.blogspot.com